O najmiłościwsze Serce Jezusa, przepaści miłosierdzia!
Spojrzyj łaskawie na pokutującego grzesznika, który zmiłowaniu Twojemu poleca jednego z braci/sióstr swych, takiego, jak on grzesznika.
Co mnie, o Panie, ośmiela, do okazania się przed obliczem Twoim, to to, iż wiem, iż żadna prośba nie jest Ci nad tę milszą, albowiem Ty pragniesz więcej wysłuchać mnie, niżeli ja pragnę być wysłuchanym.
To prawda, że nieprawości wołają o zadośćuczynienie i pomstę, ale krew Twoja przenajdroższa.
o Jezu, jeszcze potężniej i głośniej woła o zmiłowanie.
Więc wysłuchaj, o Panie, głosu Serca Twojego.
Wspomnij na one trudy, któreś ponosił, szukając i ratując grzeszników.
Wspomnij na oną miłość, z jaką ich przyciskałeś do piersi, wspomnij na cierpienia, na krwawy pot, który za nich wylałeś.
Niechaj tyle prac Twoich nie ginie marnie dla tej duszy!
Racz przez Twoje zadośćuczynienie uśmierzyć gniew Ojca Twojego w niebiesiech.
Przez ofiary najświętszego Serca Twojego, o Jezu, zgładź przeniewierstwo i znieważanie Twego najświętszego Imienia, których się ta dusza dopuściła.
Boskie upokorzenie się Twoje niechaj uczyni zadość za wszystko, czym ta dusza pychą swoją i nieposłuszeństwem nagrzeszyła.
Rany najświętszego ciała Twojego niechaj będą przebłaganiem za wszystkie winy niewstrzemięźliwości i nieczystości, najświętsze cnoty Twoje niech będą zadośćuczynieniem za wszystkie jej uchybienia i grzechy.
Oświeć, o Jezu, rozum jej żywą światłością, by poznała obrzydliwość swych grzechów, udziel jej zarazem łaski, by za nie żałowała serdecznie, łzami je swymi i krwią swą przenajdroższą obmyła.
O najsłodsze Serce Jezusa, nie odmawiaj mi tej łaski, o którą z taką ufnością błagam, spełnij obietnicę Swoją, że nic nie odmówisz temu, kto się do Boskiego Serca Twojego ucieka.
Spraw, abyśmy doznawszy tu miłosierdzia Twojego i tutaj i w wieczności za nie dziękowali!
Amen.